 |
Wirtualny Zaborów Bądź bliżej Zaborowa
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał
gadu gadu

Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wyględy
|
Wysłany: Wto 20:16, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego zimowego wieczoru na zaborowskiej drodze pojawił się wielki, porażająco przystojny, ale niezbyt inteligentny (jak na prawdziwego Łosiowca po trzech) mężczyzna z czarnym charakterem jak dusza. W jego oczach nikt nie dostrzegłby piwnego koloru plam, które zdawałoby się są efektem nadmiernego podniecenia wywołanego widokiem parki, która w cieniu drzewa stała i się mocno przytulała. Gdyby nie drżenie wątłych liści kasztanowca, którego zżerały robale, można by pomyśleć, że ta cisza przeraźliwie otaczająca okolicę zwiastuje nadejście potężnego Bolka zwanego pasibrzuchem. To jednak nie przeszkodziło delikatnym dłoniom podrapać się po swędzącym trzydniowym zaroście.
- Co ja tu cholera robię? Przecież to juz trzy kwadranse po nieparzystej.
Tymczasem dziewczyna, wtulona w ramiona strażaka instynktownie wyczuła przypływ gorących uczuć, ale hełm skutecznie powstrzymywał...
Przystojniaczek rozejrzał się i wyciągnął nowiutkiego glocka.
"No i kogo to obchodzi, że jest na wodę?"
- Mnie - odpowiedział strażak, wyciągając ze spodni wielką sikawkę, którą kupił na odpuście w ostatnią niedzielę. To nic, że mam tylko jeden
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzesio
Prawdziwy obywatel

Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zaborów
|
Wysłany: Wto 22:09, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego zimowego wieczoru na zaborowskiej drodze pojawił się wielki, porażająco przystojny, ale niezbyt inteligentny (jak na prawdziwego Łosiowca po trzech) mężczyzna z czarnym charakterem jak dusza. W jego oczach nikt nie dostrzegłby piwnego koloru plam, które zdawałoby się są efektem nadmiernego podniecenia wywołanego widokiem parki, która w cieniu drzewa stała i się mocno przytulała. Gdyby nie drżenie wątłych liści kasztanowca, którego zżerały robale, można by pomyśleć, że ta cisza przeraźliwie otaczająca okolicę zwiastuje nadejście potężnego Bolka zwanego pasibrzuchem. To jednak nie przeszkodziło delikatnym dłoniom podrapać się po swędzącym trzydniowym zaroście.
- Co ja tu cholera robię? Przecież to juz trzy kwadranse po nieparzystej.
Tymczasem dziewczyna, wtulona w ramiona strażaka instynktownie wyczuła przypływ gorących uczuć, ale hełm skutecznie powstrzymywał...
Przystojniaczek rozejrzał się i wyciągnął nowiutkiego glocka.
"No i kogo to obchodzi, że jest na wodę?"
- Mnie - odpowiedział strażak, wyciągając ze spodni wielką sikawkę, którą kupił na odpuście w ostatnią niedzielę. To nic, że mam tylko jeden. Będzie odpust, kupię
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mirass
PRASTARY MIESZKANIEC

Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z końca Kujawskiego
|
Wysłany: Wto 22:37, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego zimowego wieczoru na zaborowskiej drodze pojawił się wielki, porażająco przystojny, ale niezbyt inteligentny (jak na prawdziwego Łosiowca po trzech) mężczyzna z czarnym charakterem jak dusza. W jego oczach nikt nie dostrzegłby piwnego koloru plam, które zdawałoby się są efektem nadmiernego podniecenia wywołanego widokiem parki, która w cieniu drzewa stała i się mocno przytulała. Gdyby nie drżenie wątłych liści kasztanowca, którego zżerały robale, można by pomyśleć, że ta cisza przeraźliwie otaczająca okolicę zwiastuje nadejście potężnego Bolka zwanego pasibrzuchem. To jednak nie przeszkodziło delikatnym dłoniom podrapać się po swędzącym trzydniowym zaroście.
- Co ja tu cholera robię? Przecież to juz trzy kwadranse po nieparzystej.
Tymczasem dziewczyna, wtulona w ramiona strażaka instynktownie wyczuła przypływ gorących uczuć, ale hełm skutecznie powstrzymywał...
Przystojniaczek rozejrzał się i wyciągnął nowiutkiego glocka.
"No i kogo to obchodzi, że jest na wodę?"
- Mnie - odpowiedział strażak, wyciągając ze spodni wielką sikawkę, którą kupił na odpuście w ostatnią niedzielę. To nic, że mam tylko jeden. Będzie odpust, kupię sobie jeszcze Korkowca
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam
PRASTARY MIESZKANIEC

Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wiktorów
|
Wysłany: Wto 23:22, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego zimowego wieczoru na zaborowskiej drodze pojawił się wielki, porażająco przystojny, ale niezbyt inteligentny (jak na prawdziwego Łosiowca po trzech) mężczyzna z czarnym charakterem jak dusza. W jego oczach nikt nie dostrzegłby piwnego koloru plam, które zdawałoby się są efektem nadmiernego podniecenia wywołanego widokiem parki, która w cieniu drzewa stała i się mocno przytulała. Gdyby nie drżenie wątłych liści kasztanowca, którego zżerały robale, można by pomyśleć, że ta cisza przeraźliwie otaczająca okolicę zwiastuje nadejście potężnego Bolka zwanego pasibrzuchem. To jednak nie przeszkodziło delikatnym dłoniom podrapać się po swędzącym trzydniowym zaroście.
- Co ja tu cholera robię? Przecież to juz trzy kwadranse po nieparzystej.
Tymczasem dziewczyna, wtulona w ramiona strażaka instynktownie wyczuła przypływ gorących uczuć, ale hełm skutecznie powstrzymywał...
Przystojniaczek rozejrzał się i wyciągnął nowiutkiego glocka.
"No i kogo to obchodzi, że jest na wodę?"
- Mnie - odpowiedział strażak, wyciągając ze spodni wielką sikawkę, którą kupił na odpuście w ostatnią niedzielę. To nic, że mam tylko jeden. Będzie odpust, kupię sobie jeszcze Korkowca.
Tymczasem dziewczyna, rozpalona
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewelina9990
Prawdziwy obywatel

Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leszno
|
Wysłany: Wto 23:42, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego zimowego wieczoru na zaborowskiej drodze pojawił się wielki, porażająco przystojny, ale niezbyt inteligentny (jak na prawdziwego Łosiowca po trzech) mężczyzna z czarnym charakterem jak dusza. W jego oczach nikt nie dostrzegłby piwnego koloru plam, które zdawałoby się są efektem nadmiernego podniecenia wywołanego widokiem parki, która w cieniu drzewa stała i się mocno przytulała. Gdyby nie drżenie wątłych liści kasztanowca, którego zżerały robale, można by pomyśleć, że ta cisza przeraźliwie otaczająca okolicę zwiastuje nadejście potężnego Bolka zwanego pasibrzuchem. To jednak nie przeszkodziło delikatnym dłoniom podrapać się po swędzącym trzydniowym zaroście.
- Co ja tu cholera robię? Przecież to juz trzy kwadranse po nieparzystej.
Tymczasem dziewczyna, wtulona w ramiona strażaka instynktownie wyczuła przypływ gorących uczuć, ale hełm skutecznie powstrzymywał...
Przystojniaczek rozejrzał się i wyciągnął nowiutkiego glocka.
"No i kogo to obchodzi, że jest na wodę?"
- Mnie - odpowiedział strażak, wyciągając ze spodni wielką sikawkę, którą kupił na odpuście w ostatnią niedzielę. To nic, że mam tylko jeden. Będzie odpust, kupię sobie jeszcze Korkowca.
Tymczasem dziewczyna, rozpalona otwiera szeroko ramiona
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naszka
Prawdziwy obywatel

Dołączył: 15 Lis 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leszno
|
Wysłany: Śro 0:03, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ewelina9990 napisał: | Pewnego zimowego wieczoru na zaborowskiej drodze pojawił się wielki, porażająco przystojny, ale niezbyt inteligentny (jak na prawdziwego Łosiowca po trzech) mężczyzna z czarnym charakterem jak dusza. W jego oczach nikt nie dostrzegłby piwnego koloru plam, które zdawałoby się są efektem nadmiernego podniecenia wywołanego widokiem parki, która w cieniu drzewa stała i się mocno przytulała. Gdyby nie drżenie wątłych liści kasztanowca, którego zżerały robale, można by pomyśleć, że ta cisza przeraźliwie otaczająca okolicę zwiastuje nadejście potężnego Bolka zwanego pasibrzuchem. To jednak nie przeszkodziło delikatnym dłoniom podrapać się po swędzącym trzydniowym zaroście.
- Co ja tu cholera robię? Przecież to juz trzy kwadranse po nieparzystej.
Tymczasem dziewczyna, wtulona w ramiona strażaka instynktownie wyczuła przypływ gorących uczuć, ale hełm skutecznie powstrzymywał...
Przystojniaczek rozejrzał się i wyciągnął nowiutkiego glocka.
"No i kogo to obchodzi, że jest na wodę?"
- Mnie - odpowiedział strażak, wyciągając ze spodni wielką sikawkę, którą kupił na odpuście w ostatnią niedzielę. To nic, że mam tylko jeden. Będzie odpust, kupię sobie jeszcze Korkowca.
Tymczasem dziewczyna, rozpalona otwiera szeroko ramiona |
i oddycha pełnymi płucami
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siedzącykoń
Rozgrzewka

Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 1:08, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego zimowego wieczoru na zaborowskiej drodze pojawił się wielki, porażająco przystojny, ale niezbyt inteligentny (jak na prawdziwego Łosiowca po trzech) mężczyzna z czarnym charakterem jak dusza. W jego oczach nikt nie dostrzegłby piwnego koloru plam, które zdawałoby się są efektem nadmiernego podniecenia wywołanego widokiem parki, która w cieniu drzewa stała i się mocno przytulała. Gdyby nie drżenie wątłych liści kasztanowca, którego zżerały robale, można by pomyśleć, że ta cisza przeraźliwie otaczająca okolicę zwiastuje nadejście potężnego Bolka zwanego pasibrzuchem. To jednak nie przeszkodziło delikatnym dłoniom podrapać się po swędzącym trzydniowym zaroście.
- Co ja tu cholera robię? Przecież to juz trzy kwadranse po nieparzystej.
Tymczasem dziewczyna, wtulona w ramiona strażaka instynktownie wyczuła przypływ gorących uczuć, ale hełm skutecznie powstrzymywał...
Przystojniaczek rozejrzał się i wyciągnął nowiutkiego glocka.
"No i kogo to obchodzi, że jest na wodę?"
- Mnie - odpowiedział strażak, wyciągając ze spodni wielką sikawkę, którą kupił na odpuście w ostatnią niedzielę. To nic, że mam tylko jeden. Będzie odpust, kupię sobie jeszcze Korkowca.
Tymczasem dziewczyna, rozpalona otwiera szeroko ramiona i oddycha pełnymi płucami podnosząc piersi do góry
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SZERYF
PRASTARY MIESZKANIEC

Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zaborów a właściwie Feliksów.
|
Wysłany: Śro 10:05, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego zimowego wieczoru na zaborowskiej drodze pojawił się wielki, porażająco przystojny, ale niezbyt inteligentny (jak na prawdziwego Łosiowca po trzech) mężczyzna z czarnym charakterem jak dusza. W jego oczach nikt nie dostrzegłby piwnego koloru plam, które zdawałoby się są efektem nadmiernego podniecenia wywołanego widokiem parki, która w cieniu drzewa stała i się mocno przytulała. Gdyby nie drżenie wątłych liści kasztanowca, którego zżerały robale, można by pomyśleć, że ta cisza przeraźliwie otaczająca okolicę zwiastuje nadejście potężnego Bolka zwanego pasibrzuchem. To jednak nie przeszkodziło delikatnym dłoniom podrapać się po swędzącym trzydniowym zaroście.
- Co ja tu cholera robię? Przecież to juz trzy kwadranse po nieparzystej.
Tymczasem dziewczyna, wtulona w ramiona strażaka instynktownie wyczuła przypływ gorących uczuć, ale hełm skutecznie powstrzymywał...
Przystojniaczek rozejrzał się i wyciągnął nowiutkiego glocka.
"No i kogo to obchodzi, że jest na wodę?"
- Mnie - odpowiedział strażak, wyciągając ze spodni wielką sikawkę, którą kupił na odpuście w ostatnią niedzielę. To nic, że mam tylko jeden. Będzie odpust, kupię sobie jeszcze Korkowca.
Tymczasem dziewczyna, rozpalona otwiera szeroko ramiona i oddycha pełnymi płucami podnosząc piersi do góry krzyczy weź mnie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mirass
PRASTARY MIESZKANIEC

Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z końca Kujawskiego
|
Wysłany: Śro 10:23, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnego zimowego wieczoru na zaborowskiej drodze pojawił się wielki, porażająco przystojny, ale niezbyt inteligentny (jak na prawdziwego Łosiowca po trzech) mężczyzna z czarnym charakterem jak dusza. W jego oczach nikt nie dostrzegłby piwnego koloru plam, które zdawałoby się są efektem nadmiernego podniecenia wywołanego widokiem parki, która w cieniu drzewa stała i się mocno przytulała. Gdyby nie drżenie wątłych liści kasztanowca, którego zżerały robale, można by pomyśleć, że ta cisza przeraźliwie otaczająca okolicę zwiastuje nadejście potężnego Bolka zwanego pasibrzuchem. To jednak nie przeszkodziło delikatnym dłoniom podrapać się po swędzącym trzydniowym zaroście.
- Co ja tu cholera robię? Przecież to juz trzy kwadranse po nieparzystej.
Tymczasem dziewczyna, wtulona w ramiona strażaka instynktownie wyczuła przypływ gorących uczuć, ale hełm skutecznie powstrzymywał...
Przystojniaczek rozejrzał się i wyciągnął nowiutkiego glocka.
"No i kogo to obchodzi, że jest na wodę?"
- Mnie - odpowiedział strażak, wyciągając ze spodni wielką sikawkę, którą kupił na odpuście w ostatnią niedzielę. To nic, że mam tylko jeden. Będzie odpust, kupię sobie jeszcze Korkowca.
Tymczasem dziewczyna, rozpalona otwiera szeroko ramiona i oddycha pełnymi płucami podnosząc piersi do góry krzyczy weź mnie do knajpy Łoś
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ara464
Prawdziwy obywatel

Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:49, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Mirass napisał: | Pewnego zimowego wieczoru na zaborowskiej drodze pojawił się wielki, porażająco przystojny, ale niezbyt inteligentny (jak na prawdziwego Łosiowca po trzech) mężczyzna z czarnym charakterem jak dusza. W jego oczach nikt nie dostrzegłby piwnego koloru plam, które zdawałoby się są efektem nadmiernego podniecenia wywołanego widokiem parki, która w cieniu drzewa stała i się mocno przytulała. Gdyby nie drżenie wątłych liści kasztanowca, którego zżerały robale, można by pomyśleć, że ta cisza przeraźliwie otaczająca okolicę zwiastuje nadejście potężnego Bolka zwanego pasibrzuchem. To jednak nie przeszkodziło delikatnym dłoniom podrapać się po swędzącym trzydniowym zaroście.
- Co ja tu cholera robię? Przecież to juz trzy kwadranse po nieparzystej.
Tymczasem dziewczyna, wtulona w ramiona strażaka instynktownie wyczuła przypływ gorących uczuć, ale hełm skutecznie powstrzymywał...
Przystojniaczek rozejrzał się i wyciągnął nowiutkiego glocka.
"No i kogo to obchodzi, że jest na wodę?"
- Mnie - odpowiedział strażak, wyciągając ze spodni wielką sikawkę, którą kupił na odpuście w ostatnią niedzielę. To nic, że mam tylko jeden. Będzie odpust, kupię sobie jeszcze Korkowca.
Tymczasem dziewczyna, rozpalona otwiera szeroko ramiona i oddycha pełnymi płucami podnosząc piersi do góry krzyczy weź mnie do knajpy Łoś | albo czytajmy Freuda
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|