Forum Wirtualny Zaborów Strona Główna Wirtualny Zaborów
Bądź bliżej Zaborowa
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zło urojone

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny Zaborów Strona Główna -> HYDE PARK
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucuś Pan
Administrator
<b>Administrator</b>


Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Neverland

PostWysłany: Śro 18:23, 05 Wrz 2007    Temat postu: Zło urojone

Znalazłem świetny artykuł na pewnym forum.
[link widoczny dla zalogowanych]

Chodzi mi głównie o pierwszy post. Na wszelki wypadek skopiuję go.

Cytat:
Cytat:
"Zacznijmy od naszych "braci mniejszych". Np. samice torbaczy rodzą 30-40 maleństw. Natychmiast rozpoczynają one wyścig do torby matki i przyczepiają się do sutek.

Samica diabła tasmańskiego ma 4 sutki. Czyli z około 40 maleństw przeżyć mogą tylko 4. Reszta musi zginąć. Kto je zabija? Odpowiedź: ten, kto je stworzył, czyli Bóg. I on to zaplanował, a więc zabił z premedytacją!"

"Prawo do życia katolicyzm przez wieki odbierał także ludziom. Choćby innych wyznań.

Oto św. Bernard z Clairvaux :" chrześcijanin okrywa się chwałą poprzez zabicie poganina, ponieważ w ten sposób chwali Chrystusa." Można się do tego świra modlić. Katolicki zbrodniarz, inkwizytor Konrad z Marburga: "Spaliłbym stu niewinnych, gdyby tylko znalazł się między nimi jeden winny." Wielu morderców inkwizycji jest świętymi Kościoła katolickiego. Taki jest jego stosunek do życia.

"Jak powiedział Wolter : pierwszym prorokiem był pierwszy nikczemnik, który spotkał grupę frajerów."

"Prawdziwy stosunek Kościoła katolickiego do życia poczętego i kobiet jest zawarty w "mądrościach" ojców Kościoła i jego "uczonych". Św. Tomasz z Akwinu zdefiniował życie poczęte:" Zarodek męski staje się człowiekiem po 40 dniach, żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów."

Ten pogląd obowiązywał w doktrynie Kościoła, dopóki było mu to wygodne i dopóki nauka nie zaczęła tych "mądrości" ośmieszać.

Po oświeceniu nie można już było bezkarnie mordować ludzi, a Kościół nie może żyć bez wroga. Wygodnym wrogiem stali się więc obrońcy wolności, a hasłem(o ironio!)" obrona życia".

Pogląd kleru na kobiety to też obraz jego prawdziwego stosunku do życia poczętego.

Wyżej wymieniony "uczony" św. Tomasz z Akwinu głosił, że" kobiety są błędem natury(...) z tym ich nadmiarem wilgoci i temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu(...) są rodzajem kalekiego , chybionego, nieudanego mężczyzny(...). Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna." A my, normalni faceci, za ten rozkoszny nadmiar wilgoci i temperaturę ciała dalibyśmy się pokroić.

Inny "ojciec" Kościoła, św. Ambroży: " Kobieta powinna zasłaniać oblicze, bowiem nie zostało ono stworzone na obraz Boga."

Jeszcze inny "ojciec", św. Augustyn z Hipony: ? Kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz Boga. To naturalny porządek rzeczy, że kobieta ma służyć mężczyźnie."

I tu jeszcze ciekawiej: "Niczego nie należy unikać tak, jak stosunków płciowych". To jak poczynać życie? Niepokalanie?!

Kolejny "ojciec" - św. Jan Chryzostom: "Kobiety przeznaczone są głównie do zaspokajania żądzy mężczyzn."

Następny katolicki "mędrzec", św. Franciszek z Asyżu: " Kto obcuje z kobietami, narażony jest na skalanie swego ducha, tak samo jak ten, co idzie przez ogień, narażony jest na poparzenie stóp."

Teraz już wiemy, skąd tylu homoseksualistów wśród duchownych...

Kolejny "ojciec" to św. Odo.

Ten to już nachalnie propagował homoseksualizm, co dajemy pod rozwagę Giertychowi młodszemu: "Powab kobiety składa się z flegmy i krwi, wilgoci i żółci. Gdyby ktokolwiek za stanowił się, co kryje się w dziurkach od nosa, gardle i brzuchu, doszedłby do wniosku, że są tam tylko nieczystości. A jeśli nie możemy nawet czubkiem palca dotknąć flegmy czy kału, to jak przeto możemy pragnąć obejmować worek łajna?"

Warto jeszcze zacytować Lutra, twórcę protestantyzmu. Nim się zbuntował przeciw papieżom, jako dominikanin przeszedł klasyczne katolickie pranie mózgu: "Jeśli kobieta zmęczy się, czy nawet umrze, to nie ma znaczenia. Pozwólmy im umierać przy porodzie. Zaś papież Pius II, wszak nieomylny, w XV wieku głosił: ?Kiedy patrzysz na kobietę, myśl, że to szatan. Kobieta jest jak otchłań piekielna."

Bo jeśli kobieta będzie musiała urodzić upośledzone dziecko, to ta rodzina będzie nieszczęśliwa. Ciągła opieka nad upośledzonym całkowicie dzieckiem absorbuje rodziców, hamuje ich rozwój, powoduje alienację, a koszty leczenia rujnują. Ludzie wpędzenia w nieszczęście, biedę i alienację szukają pocieszenia. I wtedy zjawia się ksiądz ze swymi bajkami.

Polska ma największy w Europie odsetek niepełnosprawnych - kilka razy większy od kraju drugiego w kolejności.

Żaden system opieki społecznej i zdrowotnej na świecie tego nie wytrzyma. Ciekawe, ze jeszcze 350 lat temu Kościół palił na stosach np.. epileptyków, jako opętanych przez szatana!

Fragmenty z artykułu ->"Obłudnicy bronią życia". Powiem obrazu że artykuł mija się z niektórymi faktami historycznymi(np Luter nie był dominikaninem tylko augustianinem) a inne źle interpretuje(człowiek piszący ten artykuł chyba zapomniał w jakich czasach ci ludzie żyli) i w całości nadaje się do pieca, jednak większość (przynajmniej tak stwierdził mój kolega katolik) jest autentyczna.


Najbardziej podoba mi się fragment o flegmie i żółci i worku łajna Very Happy
oraz "Pozwólmy im umierać przy porodzie." xD Niech się nie męczą, to tak z litości Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
PRASTARY MIESZKANIEC
PRASTARY MIESZKANIEC


Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wiktorów

PostWysłany: Śro 19:41, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Dziś są to "wypaczenia z przeszłości, inspirowane ówczesnym okrutnym światem tamtych, jakże innych od dzisiejszych czasów". Poza tym to były błędy (pojedynczych i omylnych) ludzi ale nie Kościoła. Kościół odnosił sukcesy, a porażki spotykały ludzi.

Dziś już takich błedów Kościół nie popełnia.

Ciekawe tylko jak zostanie oceniony Kościół za kolejne 200 lat... Czy znowu dzisiejsza nauka społeczna okaże się "wypaczeniem z XX/XXIw, inspirowanym obłudnym światem tych czasów". Na pewno beda to "błędy (pojedynczych i omylnych) ludzi ale nie Kościoła. Sukcesy są dziełem Kościoła, porażki są dziełem ludzi.
Chyba, że za 200 lat ten Kościół utrzyma tendencję i w krajach cywilizowanych stanie się niszową grupką nie obchodzącą juz nikogo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wirtual1
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 8:09, 06 Wrz 2007    Temat postu:

Cytat:
Sukcesy są dziełem Kościoła, porażki są dziełem ludzi.

Czyżby kolejne zło urojone ?
A czym jest kościół ? Chyba społecznością , składającą sie jednak z ludzi .
To jest bardzo trudny temat , warty głębokiego przeanalizowania .
Ne mam czasu teraz , ale jeszcze tu wróce
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
PRASTARY MIESZKANIEC
PRASTARY MIESZKANIEC


Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wiktorów

PostWysłany: Czw 10:32, 06 Wrz 2007    Temat postu:

wirtual1 napisał:

A czym jest kościół ? Chyba społecznością , składającą sie jednak z ludzi .


Ależ tak - Kościół definicyjnie jest ciałem grupowym. W przypadku krytyki czesto słychać głosy - "Kościół to wierni!".

Ale czy kiedykolwiek "stanowisko Kościoła" w czymkolwiek zależało od "stanowiska wiernych"? Czy ktokolwiek z hierarchów pyta katolików jakie mają zdanie? Czy np. na Naukę Społeczną Kościoła członkowie Kościoła mają jakikolwiek wpływ?

Ilekroć słysze tezę, że Kościół to ludzie, przypomina mi sie definicja szampana z czasów komuny:
"szmpan to napój klasy robotniczej
pity ustami jej najlepszych przedstawicieli".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucuś Pan
Administrator
<b>Administrator</b>


Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Neverland

PostWysłany: Czw 15:17, 06 Wrz 2007    Temat postu:

Kościół, jak i wszystko, ewoluuje w miarę potrzeb. Jak popyt i podaż w handlu... (jedno goni drugie)
Tak i w kościele hierarchowie nie pytają się o zdanie wiernych, ale mają oczy i uszy, widzą co trzeba zmienić. Patrz na ciągłe pytania, co kościół sądzi w sprawie aborcji, homoseksualizmu, tego, tamtego, siamtego...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
PRASTARY MIESZKANIEC
PRASTARY MIESZKANIEC


Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wiktorów

PostWysłany: Czw 15:47, 06 Wrz 2007    Temat postu:

Na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci ciągle sądzi to samo.
Nota bene - Kościół ? to znaczy kto?
Bo ponad połowa katolików popiera prawo do rozwodu (30% realizuje to prawo), ponad 90% uznaje antykoncepcję, itd, itp.
Czyli kto jest tym Kościołem?
Kościół sądzi to co sądzi episkopat, ma tak sądzić, ma obowiązek słuchać. To oni wiedzą co jest dobre a co złe. Nigdy odwrotnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucuś Pan
Administrator
<b>Administrator</b>


Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Neverland

PostWysłany: Czw 16:14, 06 Wrz 2007    Temat postu:

Nasz katolicyzm trochę podupada, słusznie zauważyłeś Adamie, że wygląda to tak, jakby ludzie się deklarowali... ale nie wiedzieli o co chodzi. "Chodzę, bo wszyscy chodzą", albo tak popularne "wierzący - niepraktykujący". Czemu w szkole tak małą wagę przywiązuje się do nauczania religii?
Coraz częściej słyszę z ust młodych ludzi, że są ateistami. Mówią słusznie... bo nic nie wiedzą o tym, w co każe im się wierzyć.

Społeczeństwo konsumpcyjne, któremu wbija się do głowy aby myślało o napełnieniu własnej kieszeni, by mieć kasę na to, tamto, siamto. Kto ma czas podnieść głowę do góry? Zatrzymać się?

Moja polonistka interpretując wierz wsadziła Boga do jednego wora z greckim fatum, i innymi bożkami, panów przeznaczenia. Racja! Może ateizm wynika z tego, że wszystko ma być obecnie precyzyjnie wyliczone. Nie można pozostawić miejsca na przypadek.

i wiem, że nic nie wiem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
PRASTARY MIESZKANIEC
PRASTARY MIESZKANIEC


Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 1513
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wiktorów

PostWysłany: Czw 18:18, 06 Wrz 2007    Temat postu:

Lucuś Pan napisał:
Czemu w szkole tak małą wagę przywiązuje się do nauczania religii? (...)
Coraz częściej słyszę z ust młodych ludzi, że są ateistami.


Nie jestem przekonany, czy lekcjom religii w szkole przypisałbym rolę misyjną. Szkoła - moim zdaniem - z jednej strony powinna być światopoglądowo neutralna, z drugiej zaś powinna przekazywać wiedzę i kształtować postawy społeczne a nie formować osobistą duchowość. Powinna uczyć "jak mysleć" ale nie "co myśleć".

Dodatkowo - jeżeli szkolne lekcje miałyby być czymś więcej niż "religioznastwem" (do czego ja bym się skłaniał), to katecheta MUSI mieć charyzmę oraz wiedzę pedagogiczną. A moje osobiste doświadczenia są wręcz przeciwne - katecheci (nie tylko w Zaborowie, choć także) mają antycharyzmę i zero wiedzy psychologicznej, zero przygotowania metodycznego, za to często sprawiają wrażenie "natchnionych kretynów".

Lucuś Pan napisał:

Społeczeństwo konsumpcyjne, któremu wbija się do głowy aby myślało o napełnieniu własnej kieszeni, by mieć kasę na to, tamto, siamto. Kto ma czas podnieść głowę do góry? Zatrzymać się?


Nikt nikomu nic w głowę nie wbija. Społeczeństwo wbija to sobie samo. Przy czyn są społeczeństwa żyjące dużo bliżej nakazów swojej religii i zarazem dużo bardziej skomercjalizowane - weź choćby purytańskich protestantów Kalwinistów, licznych amerykańskich protestantów czy Starszych Braci w Wierze.

Przeciwstawianie religijności i komercjalizacji jest zwykłym kłamstwem propagandowym. Podobnie jak bzdurą ekonomiczną jest wiązanie pomyślności ekonomicznej np emerytów z czynnikami demograficznymi (jakże popularny kretyński slogan LPR - jak nie bedziecie mieli dużo dzieci to kto zarobi na wasze emerytury)

Lucuś Pan napisał:
Moja polonistka interpretując wierz wsadziła Boga do jednego wora z greckim fatum, i innymi bożkami, panów przeznaczenia.


Religijność, jako zjawisko społeczne, jest cechą wspólną dla wszystkich wyznań - zarówno minionych jak i żywych. Oczywiście w nauce Kościoła i Prawdach Objawionych występuje pojęcie Darów Ducha Świętego, które - z katolickiego punktu widzenia - nakazuje religijność katolicką postrzegać w sposób szczególny. Nie mniej jednak socjologja nie potwierdza istnienia czynnika metafizycznego i nie zajmuje się nim. Podobnie w kulturoznastwie - rozróżnia się to, jaki wpływ na daną kulturę miały różne religie, ale nie różnicuje się czy jakiś konretny obiekt czci jest Bogiem prawdziwym czy też wyimaginowanym bóstwem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wirtual1
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:34, 14 Wrz 2007    Temat postu:

Jakoś w tym temacie nie mogę się wypowiedzieć , a szkoda ,że zawsze coś mnie wywala , przeżyję ten fakt , może następnym razem Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny Zaborów Strona Główna -> HYDE PARK Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin